Nazwa, miasto: DCE AT POINT OF SALE – Wyścig doświadczeń, Poznań
Temat: projektowanie doświadczeń klientów, obsługa klienta
Rodzaj: cykliczne, dwa razy do roku
Gifty, materiały: dyplom ukończenia, pojemnik biurowy, smycz, zeszyt
Networking: obiad, przerwy kawowe
Oficjalny hashtag: brak
Filmik: DCE
Najlepsze cytaty:
Marcin Chłodnicki: – W Polsce mamy taką mentalność, że gdy pójdziemy coś wymienić i za każdym razem to wymienią, to mamy to jako frajerstwo i nadużywamy tego, a nie traktujemy tego jak dbałość o klienta.
– Zmień słowa z „Tak, ale….” na „Tak i …..”
Bartłomiej Dudka: – Najważniejsza w biznesie jest powtarzalność i przewidywalność.
– Ludzie nie pamiętają tego co im zrobiłeś, ale jak się wtedy czuli.
Dominika Maciejak: Asertywność to kompromis między uległością a agresywnością.
Jacek Kotarbiński: – Rynek zmienia się tak szybko, że połowy z tych rzeczy, które się dzieją nie ma jeszcze w żadnych podręcznikach.
– Odpowiednia komunikacja to kompromis między pokoleniami X, Y i Z.
EVENT OKIEM UCZESTNIKÓW:
Krzysztof Stola:
MOJA OPINIA:
Największym błędem tej konferencji była nazwa, której nie mogę zapamiętać do tej pory. Odzwierciedlała ona oczywiście to co się działo, ale napisanie jej w jakimkolwiek kanale społecznościowym, nie mówiąc już o hashtagu graniczyło z cudem. Nie pojawił się również program w pakiecie startowym, więc uczestnicy byli trochę zagubieni. Ponadto jak na każdej konferencji nastąpiło opóźnienie, tu półgodzinne. Aczkolwiek jeszcze nie spotkałam się z eventem, który rozpoczął się o czasie.
Natomiast najlepszą rzeczą, która bardzo miło mnie zaskoczyła była niebywała dbałość o uczestników. Poczułam się jakbym była jedynym goście tej konferencji. Począwszy od telefonów gdzie jestem w momencie, gdy rozpoczęło się spotkanie, po wytłumaczenie jej przez telefon, wyjście po mnie, wręczenie pakietu startowego jak również ogromnie ciepłe indywidualne pożegnanie.
Prezentacje były na różnym poziomie, mi szczególnie przypadły do gustu wystąpienia Jacka Kotarbińskiego, Bartłomieja Dudka oraz Dominiki Maciejak.
Podsumowując: Ludzie, którzy organizowali konferencję, to prawdziwi pasjonaci, widać to było na pierwszy rzut oka. Pomimo kilku minusów, mnie kupili opieką nad uczestnikiem. Jeszcze nie spotkałam się z taką dbałością na żadnym wydarzeniu, a mam dość duże porównanie. Dla zobrazowania zamieszczam treść maila, jaki otrzymałam na dwa dni po evencie:
„Drodzy Uczestnicy,
serdecznie dziękujemy za zaufanie, którego dowodem było przyjęcie naszego zaproszenia. Mamy nadzieję, że spotkanie, które przygotowaliśmy było dla Państwa źródłem wiedzy i inspiracji, a sportowa atmosfera obiektu nadała dodatkowych emocji J
Chcieliśmy serdecznie zaprosić Państwa do skorzystania z materiałów, które przygotowali nasi prelegenci:
Dropbox – materiały od prelegentów
To nasz kolejny krok, konsekwentnie rozwijamy misję krzewienia wiedzy o kreowaniu doświadczeń konsumenckich. Zanim jednak przystąpimy do przygotowania kolejnego spotkania chcielibyśmy poprosić Państwa o podzielenie się swoimi wrażeniami.
Zapraszamy do pięciominutowej ankiety pozwalającej ocenić poszczególnych prowadzących, obiekt oraz, o co zresztą specjalnie zabiegał prowadzący, poziom zażenowania jego żartami :
Mocniejsi o wasze rady postaramy się następnym razem przygotować najlepsze spotkanie w tym sektorze galaktyki.
Uwierzyliśmy, że jesteście Państwo gotowi na bardzo interaktywne formy łącznie z warsztatami bliskimi estetyce Pana Wardęgi….”